Pociąg do południa

W bardzo dawnych studenckich czasach, kiedy w ocenie mojej szkocko-kanadyjskiej cioci mówiłam po angielsku z akcentem oksfordzkim, pewien polsko-brytyjski wykładowca wyraził spore zdziwienie, że w potoku angielskich słów wypowiadanych przeze mnie z brytyjska, jedno całkiem niespodziewanie, a bardzo konsekwentnie, obdarzam akcentem rodem z głębokiego południa USA: Georgia.

Okazało się, że kiedy opowiadałam o swojej fascynacji tym stanem, zupełnie nieświadomie jego nazwę wymawiałam tak, jak ją wymawiają jego rodzimi mieszkańcy. Trawestując tytuł słynnego muzycznego standardu z nazwą wspomnianego stanu w tymże tytule, niechybnie Georgia bardzo mocno tkwiła w mojej głowie. Działo się tak zapewne dzięki ówczesnej fascynacji powieściami paru pisarzy z południowych stanów, a wśród nich przede wszystkim z Georgii pochodzącej i tamże na głębokim południu umieszczającej akcję swoich opowieści – Carson McCullers.

Moje zakochanie w pejzażu i klimacie jej twórczości - zaliczanej do gatunku zwanego Southern Gothic - pewnie przeniosłam wtedy na cały stan Georgia, włącznie z miejscową wymową jego nazwy, jak również na kilka ówczesnych przebojów/standardów muzyki soul / pop z ową nazwą w tytułach i tekstach. Tutaj moje ulubione, w wykonaniu artystów, których nazwiska od początku zrosły się z tymi utworami:


Midnight Train to Georgia – Gladys Knight, urodzona w Georgii (nagranie z 2017):




Rainy Night in Georgia – Brook Benton, urodzony po sąsiedzku, w Południowej Karolinie (nagranie z 1971):




Georgia on My Mind (od 1979 oficjalny hymn tego stanu) – Ray Charles, urodzony w Georgii (nagranie z 1960):

 


.